“My professional aspirations were simple - I wanted to be an intergalactic princess.” ― Janet Evanovich
Nie tyle przeczytałam, co przesłuchałam. W dodatku pokusiłam się na angielską wersję językową bo nagranie dostępne jest w domenie publicznej - np. tutaj.
Zdecydowałam się na słuchanie książek, ze względu na rodzaj pracy, która jest otępiająca w nadmiarze, siedzę 9 godzin w hałasie (gdzie stuka, puka, ciamka, wali, dmucha, syczy i furczy), na całe szczęście mogę mieć słuchawki na uszach.
Nigdy nie czytałam Austen, ani żadnej Bronte - uznałam że taki sposób zapoznania się z ich utworami będzie lepszy niż żaden, bo na nadmiar czasu nie narzekam. A po angielsku, bo w ramach osłuchania się z wymową i akcentem itd.
Zatem mój pierwszy audiobook za mną. To "czytanie" zajęło mi dwa dni i odpłynęłam w sumie 3 razy...
Mrs. Bennet to straszna manipulantka i genialna aktorka jednocześnie - jak ta kobieta mnie bawiła. A rozterki bohaterów nadawałyby się idealnie do jakiegoś współczesnego harlequina (wystarczy dopisać ze dwie sceny erotyczne).