“My professional aspirations were simple - I wanted to be an intergalactic princess.” ― Janet Evanovich
Popełniłam sobie tekst lekko analityczny. Zachęcona moimi masochistycznymi porywami w czytaniu YA oraz wpisem Oceansoul. A jak już opublikowałam mój tekst, to trafiłam na świetny esej Malkontentki, w którym wspomniany został nietuzinkowy Cztery - ile można napisać o tak bezbarwnej postaci?
Szukam kolejnej ofiary - jakiś czas temu widziałam "Akademię Wampirów" ale czytanie całego cyklu mogłoby mi zająć za dużo czasu (6 tomów, o ile dobrze pamiętam).
Nowe miejsce i nowe teksty związane z książkami, czytelnictwem i pisarstwem wszelakim. Tym razem komentuje cały szum wokół Harry'ego Pottera i Rowling, jaki się pojawił w 2014 roku.
Obejrzałam właśnie najnowszy ebookowy vlog Z kamerą wśród książek.
Mam tak mieszane uczucia, że chętnie ucieszę się jak mnie ktoś naprostuje. Miłosz twierdzi, że ebook kosztuje mniej więcej 1/3 mniej niż jego papierowy odpowiednik, co na przykładzie omawianego przez niego Wołania kukułki jest już nieprawdziwe 39 zł i ok.32 zł - to nawet nie jest 1/4 ceny mniej. I mam świadomość istnienia wszelakich promocji, różnych VAT'ów i innych spraw, czytałam też ostatnio ten komunikat prasowy.
I mam to okropne wrażenie, że Miłosz obalając mity tworzy nowe...
Poza tym, czy na obalanie mitów z czytnikami/ebookami związanych nie jest przypadkiem już za późno?
(jakby ktoś chciał obejrzeć wspomnianego vloga, to tutaj daje link)
Zachwyciłam się tak bardzo, jak zawsze gdy czytam Rice. Chciałabym napisać coś więcej, ale biję się z myślami, których trochę przelałam TUTAJ.
Płatny zabójca, Anioł i historia prześladowań Żydów w trzynastowiecznej Anglii to mieszanka zaskakująca i niezwykle urocza.
Wystartował nowy pakiet BookRage. W porównaniu z ostatnimi zestawami, ten wydaje się skromny - chociaż w zasadzie 6 książek za "co łaska" to nadal AŻ 6 książek :)
Pakiet jak zawsze dostępny jest na stronie BookRage.org - łapcie póki gorący!
*obrazek pochodzi ze strony serwisu na facebooku
Zrobiłam sobie mały re-reading Briggs, tak na dobry początek tygodnia. Bo pamiętam, że Wilczy trop niezwykle mi się podobał, nawet chyba bardziej niż seria o Mercy T. - tym razem też świetnie się bawiłam czytając o Annie.
I zastanawia mnie - czy FS nie am w planach więcej tomów? Zdaje się, ze są jeszcze 2 wydane, a kolejny w drodze, a u nas jak zwykle cisza... O problemach z porzuconymi seriami pisałam jakiś czas temu tutaj. Fabryka wprawdzie wydaje dużo, ale głownie skupia się na N-tych wydaniach polskich autorów, a nowości (lub kontynuacje serii) są gdzieś daleko w ogonku.
Anne Rice Pokuta.
Gdy czytam powieści Rice, to zawsze znajdę takie życiowe cytaty pełne prawdziwej mądrości - zupełnie wyjęte z mojej głowy, z którymi zawsze mogę się zgodzić. I chyba to mnie tak bardzo przyciąga do jej prozy. No i Ci mrocznie romantyczni bohaterowie, herosi nie zawsze z krwi i kości (tak bardzo nierealni przecież).
Kolejna magiczna podróż po kolejnej magicznej krainie :)
All she heard next of the strange conversation behind the sofa was Mrs. Pendragon saying something about sending Twinkle (or was his name Howl?) to bed without supper and Twinkle daring her to 'jutht TRY it.
Ah, gdyby znalazł się tłumacz z polotem i jakieś wydawnictwo sprawiłoby mi przyjemność wydania tego w uroczym wydaniu ;) Jak kiedyś się doczekam, to kupię sobie fizyczną kopię.
Na blogu pojawiła się moja prywatna lista hańby i wstydu - jeśli chodzi o czytelnicze zaległości. Lektury są różnorodne, a ich wspólna cecha to fakt, że jeszcze ich nie przeczytałam.
BookRage bardzo chce, żebym przeczytała coś SF - tylko czasu brak.
Klasyka polskiej science fiction, czyli ebooki tanie jak barszcz ;) A czy ty już masz swój pakiet BR?
To zdaje się sztandarowy zbiór opowiadań Grabińskiego - teksty, o których można napisać "pociąg pełen niepokoju" - bo pozostawia po sobie taki niepokój.
Czytałam długo, ale to dlatego, że dawkowałam sobie Grabińskiego i jego specyficzną poezję języka. Uwielbiam od pierwszego przeczytania "Salamandry".
Znów o czytnikach książek, i dlaczego uważam PocketBooka za nie aż tak dobre urządzenie. Jednak nadal cieszę się z jego posiadania i eksploruję ebooki z nową energią.
Okej, trochę to nie-książkowe, ale film (gdy go oglądałam w środku nocy) wywarł na mnie całkiem duże wrażenie - i to w jaki sposób go oglądałam ma tutaj (myślę) spore znaczenie.
A ponieważ jest tak mało kina, które jakoś zostaje w mojej głowie na dłużej, to zwyczajnie dzielę się czymś niesamowitym w moim przekonaniu :)
Notka o BookLikes na blogu BookHunters - bo uznałam, że po 3 miesiącach dostatecznie przetestowałam serwis. W dodatku go polubiłam. Bo to nie tylko narzędzie do porządkowania list czytelniczych, to też zdecydowanie najlepsze narzędzie do dzielenia się szybkimi i gorącymi opiniami o przeczytanych tekstach, widzianych ekranizacjach i innych eksperymentach.
W skrócie: na BookLikes o BookLikes ;)
Porwałam się na zgromadzenie wszystkich moich tekstów w jednym miejscu (na bardzo prywatnym blogu). Są to głownie recenzje, które pisałam przez lata (najstarsza z 2008 roku), więc większość z nich to raczej słabe teksty - jednak mam do nich sentyment. Brakuje tekstów z pierwszej wersji bloga BookHunters (jak zawsze prowadzonego z Arieen) i kilku moich samoistnych blogów, które nie przetrwały próby czasu.
Smacznego i enjoy :)